Gdzie pospacerować po prawej stronie Wisły, żeby było fajnie i kulinarnie? Można zacząć od oglądania bazaru z lotu ptaka. Warszawska Praga to dzielnica kojarzona z pyzami. Tymi sprzedawanymi na bazarze Różyckiego, na przykład w czasach kiedy na Pragę jeździło się kupować ciuchy z zachodu. Tymi z baru mlecznego (i tu rozpocznie się gastronomiczna licytacja amatorów „Baru Ząbkowskiego” oraz fanów „Rusałki”). I wreszcie tymi z budki „Pyzy, flaki gorące” – maleńkiego lokalu na ul. Brzeskiej, gdzie czasem trudno się wcisnąć, ale warto poczekać, bo kluski przepyszne.
Bazar „Różyckiego” kulinarnie zaliczony, ale warto też obejrzeć to miejsce z lotu ptaka, czyli tarasu panoramicznego Muzeum Pragi. Wrażenie niesamowite: z góry widać kolorowe dachy i plandeki w różnych kształtach oraz konfiguracjach. Tylko ludzi mało i co raz mniej. Bazar się zmienia – na jesieni 2020 r. powstały nowe budki, eleganckie i na wysoki połysk. Co z tego wyniknie? Zobaczymy po pandemii, bo na razie trudno prorokować. Ale widok już nie ten, choć wciąż intrygujący.
Na szczęście jest sztuka i to przez „S”. Widok bazaru z lotu ptaka, taki chaotyczny i nieuporządkowany można wciąż na Pradze oglądać, ale w wersji namalowanej na ścianie. To mural na budynku ul. Stalowa 39, autorstwa Chazme 718, czyli Daniela Kalińskiego. Kompozycja na pierwszy rzut oka abstrakcyjna, mnie na właściwy trop interpretacyjny naprowadził parasol i wspomnienie danego widoku na „Różyca”.
Ten mural to wspomnienie po lokalnym targowisku „Nowej Pragi”: bazarze Pachulskiego i Domańskiego, który działał tam, gdzie dziś wybudowano nowy blok. Mural jest bliżej wejścia od ul. Strzelckiej. A sama ul. Stalowa, to kolejne fajna i smaczna okolica na kulinarny spacer – koło muralu kusi zapachami kuchennymi „Szynk Praski”: kolejne pyzy czy może schabowy? Trudno wybrać!
Ten post powstał przy okazji dokumentacji do filmu „Flavours of Praga”, zrealizowanego przez Muzeum Historii Żydów Polskich: premiera 24 listopada. Serdecznie zapraszam!
jesień 2020