Kapsztad, Rzym, Norymberga czy Praga – moje audycje dla „Podróży z Radiem Polin” otwiera kartka z wycieczki do Szkocji. To nie jest moja korespondencja a cytat z króciutkiego eseju Zbigniewa Herberta o klasztorze na wyspie Iona. Dlaczego opowiadając o moich podróżach zaczynam wycieczki do Szkocji z Herbertem?
Sama nie dotarłam na Ionę (jeszcze!). W mojej szkockiej przygodzie dojechałam natomiast do Oban, portu na zachodnim wybrzeżu, o którym wspomina Zbigniew Herbert. Poeta wypłynął stamtąd w stronę wyspy Mull – ja ruszyłam lądem w stronę Fort William i dalej do Inverness. Moje wspomnienia z tego miasteczka to filmik z FB: malownicze domki wokół portu i obłędna kolacja z owoców morza serwowana w portowym zielonym kiosku (warto zapamiętać nazwę: The Original Green Shack).
Kartkę ze szkockiej podróży Herberta przeczytałam niedawno. Po tomik jego esejów „Mistrz z Delft” sięgnęłam jak porządkowałam podróżnicze wspomnienia i notatki żeby przygotować audycje dla Radia Polin. W jego refleksji odnalazłam cząstkę siebie: bo czego właściwie szukam wędrując po świecie? Dlaczego lubię podróże? Dlaczego odwiedzam miejsca nie koniecznie opisane w broszurach UNESCO? Co mnie interesuje w tych miejscach, w których mnie jeszcze nie było?
Odpowiedź znalazłam właśnie w herbertowskiej kartce z podróży na wyspę Iona. I dlatego moich słuchaczy zapraszam by posłuchali opowieści z tego szkockiego klasztoru:
Tutaj tylko soczysta trawa, a w środku bardzo nowoczesna, ale nieburząca nastroju rzeźba przedstawiająca Madonnę. Na rzeźbie napis, żeby było dziwniej, po francusku.
Ów napis brzmi: „Leo Lipschitz – Żyd wierny wyznaniu swoich przodków – wyrzeźbił tę Madonnę, aby ludzie porozumieli się miedzy sobą i aby duch zapanował na ziemi”.
Wtedy uświadomiłem sobie, że podróżuję po Europie po to, aby z długich i dramatycznych dziejów ludzkich wydobyć ślady, znaki utraconej wspólnoty. Dlatego romańska kolumna z Tyńca koło Krakowa, tympanon z kościoła św. Petroneli koło Wiednia i płaskorzeźby w katedrze św. Trofima w Arles były dla mnie zawsze nie tylko źródłem przeżyć estetycznych, ale uświadomieniem sobie, że istnieje ojczyzna szersza niż ojczyzna swojego kraju. I wdzięczny jestem żydowskiemu artyście, że mając pod ręką tyle słów nienawiści, zdobył się na słowa pojednania. I zdaje mi się, że ta mała kartka z podróży jest kartką z morałem.
Zbigniew Herbert, Holy Iona, czyli Kartka z podróży w: „Mistrz z Delft” i inne utwory odnalezione, Warszawa: zeszyty Literackie, 2008.
O czym są moje kartki z podróży, które prezentuję w cyklu „Podróże z Radiem Polin”? Mówię o miejscach lub historiach, które są dla mnie znakami wspólnoty losów i emocji lub śladami rozerwania wspólnoty. Opowiadam, jak znalazłam czyjeś słowa nienawiści lub pojednania, i że czasem odkrywam milczenie o niewygodnych miejscach, ludziach i wydarzeniach. Moje podróże to też odkrywanie muzyki i smaków – czasem znajomych, a często zupełnie egzotycznych.
Zapraszam do słuchania internetowego „Radio Polin” i do czytania moich kartek z podróży, które będą się pojawiać się na blogu.
Terminy najbliżych audycji:
26 sierpnia, 28 sierpnia oraz 30 sierpnia: zawsze o godzinie 12; szczegóły w ramówce „Radia Polin”na stronie Muzuem Historii Żydów Polskich POLIN