Gdzie zjeść w Warszawie: gorące lato 2020

Wakacje w Warszawie to fajny pomysł na lato – dużo się dzieje i jest gdzie pójść. Ale w lecie upały potrafią na prawdę dać się we znaki. Wizja stania przy rozgrzanej kuchni nie tylko nie przekonuje, ale wręcz przeraża. Jeść jednak trzeba! Poniżej przegląd tego co można wybrać do jedzenia i picia w skwarne lato w warszawskich lokalach, które miałam przyjemność odwiedzić w ostatnio.

Okroszka – rosyjski chłodnik w „NO PROBLEM”

W jadłospisach warszawskich barów i restauracji trwa letni festiwal chłodników. Każdy znajdzie coś dla siebie, są wersje klasyczne i opcje wegańskie (bez nabiału i jaj). Królują tradycyjne lub autorskie wersje zimnych zup opartych o botwinkę, czyli chłodniki po litewsku. Tymczasem w „No problem” można spróbować okroszki, czyli rosyjskiego chłodnika bez buraków.
Klasyczna receptura okroszki to mieszanina świeżych, przyjemnie szczypiących w język i orzeźwiających podniebienie ogórków, rzodkiewek i dymki. To zupa dość kaloryczna, bo z dodatkiem gotowanych ziemniaków i jaj oraz mięs na zimno: kiełbasy lub szynki, które dodają aromatu dymu z wędzenia. Ale charakter całości nadają kwaśna śmietana oraz kwas.
W roślinnym „No problem” (ul. Bracka 20) czeka na nas kremowa okroszka wege, na mleku kokosowym lub sojowym, jajko zrobione jest z tofu, a wędzona kiełbaska jest roślinna, ale świetnie uzupełnia smak „dymu”. Całość smakuje niesamowicie, a na języku zostaje lekko szczypiący, gorczycowy posmak. Jeżeli natomiast komuś nie w smak chłodnikowe eksperymenty, warto zainteresować się naleśnikami pancakes z musem truskawkowym i śmietanką z nerkowców.

Pizza z kurkami z widokiem na palmę

Sezon na kurki trwa. Wystarczy wyjechać parę kilometrów poza Warszawę, by natknąć się na koszyczki i łubianki zachęcające grzybkami w smakowitych odcieniach żółci i pomarańczu. Nic więc dziwnego, że w warszawskich pizzeriach w ramach menu sezonowego królują różne warianty placków z kurkami. Postanowiłam sprawdzić letnie menu w „Cudach na kiju”, czyli zlokalizowanym w „Domu Partii” pubie, gdzie lubię przekąsić pizzę i napić się piwa z widokiem na warszawską palmę.
W „Cudach na kiju” skusiła mnie „La Kurka” (32 PLN). Ta pizza miesiąca to wariant na biało, czyli bez sosu pomidorowego. Duszone na maśle kurki podawane są z serami: mozzarellą i kremową ricottą, oraz z pieczonym boczkiem. Całość jest posypana zielonym szczypiorkiem. Wesoła, letnia kompozycja smaków i kolorów idealna pod szklankę chłodnego piwa w upalne popołudnie. Pszeniczny weizen z „Innych Beczek” bardzo się zresztą przydał, bo moja pizza była dość słonawa, a na placku i w smaku zdecydowanie wybijał się boczek.

Letnia noc w cieniu Stalina

„Kulturalnej”, która działa od ponad 15 lat w bocznym pawilonie Pałacu Kultury nie trzeba specjalnie Warszawiakom przedstawiać. Klub jest znany i ceniony z racji organizowanych imprez oraz ogólnej sympatycznej atmosfery. Do tego dochodzi jeszcze zaskakująco zaciszny ogródek od strony Al. Jerozolimskich oraz satysfakcja z konsumpcji w otoczeniu niezwykłej architektury PKiN.

Tylko co wybrać wieczorem, kiedy upał nie odpuszcza nawet po zmierzchu? Pragnienie ugasi orzeźwiająca lemoniada z arbuza (12 PLN) a głód zaspokoją placuszki z cukinii i ziemniaków podane z serem haloumi, wędzonym łosiem oraz konfiturą z pomidorów (32 PLN). Danie lekkie ale sycące – idealne na początek szalonej sobotniej nocy spędzanej w samym centrum miasta, na Placu Defilad.

Inne fajne miejsca w Warszawie? Zerknij Gdzie zjeść w Warszawie: lipiec 2020Gdzie zjeść w Warszawie: wiosna 2020

Skomentuj

Wprowadź swoje dane lub kliknij jedną z tych ikon, aby się zalogować:

Logo WordPress.com

Komentujesz korzystając z konta WordPress.com. Wyloguj /  Zmień )

Zdjęcie na Facebooku

Komentujesz korzystając z konta Facebook. Wyloguj /  Zmień )

Połączenie z %s